Wydajemy setki miliardów złotych, nie analizując ►
Tagi: | Kongres Wizja Zdrowia – Diagnoza i Przyszłość – Foresight Medyczny, Wizja Zdrowia, Wizja Zdrowia 2024, Tomasz Grodzicki, Krzysztof Chlebus, Stefan Bogusławski, Mariusz Gąsior, Mariusz Korkosz |
W organizowaniu systemu ochrony zdrowia ważną rolę odgrywają dane zbierane z badań klinicznych, rejestrów medycznych, epidemiologicznych i big data. Dlaczego państwo, planując wydatki, nie wydaje się być zainteresowane zbieraniem tych statystyk i nie kieruje się wynikami analiz? Na te pytania próbowali znaleźć odpowiedzi eksperci podczas kongresu Wizja Zdrowia.
W panelu „Real world data – cenne uzupełnienie, weryfikacja czy kontra do badań klinicznych?”, który odbył się 8 października w trakcie VIII Kongresu Wizja Zdrowia – Diagnoza i Przyszłość – Foresight Medyczny, udział wzięli:
- Stefan Bogusławski, specjalista w Zakładzie Monitorowania i Analiz Stanu Zdrowia Ludności Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny,
- Krzysztof Chlebus z I Katedry i Kliniki Kardiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, koordynator Krajowego Centrum Hipercholesterolemii Rodzinnej,
- Mariusz Gąsior, kierownik III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Śląskim Centru Chorób Serca w Zabrzu,
- Mariusz Korkosz z Kliniki Reumatologii i Immunologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Moderatorem spotkania był Tomasz Grodzicki z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Nagranie z sesji poniżej – pod nim ciąg dalszy tekstu.
Dane powinny być podstawą podejmowania decyzji strategicznych
– Temat danych jest kluczowy. Z przerażeniem obserwuję, że
wydajemy setki miliardów złotych i nawet jeżeli wiemy na co, to nikt nie
przewiduje tego, co będzie w dłuższej perspektywie. Nikt nie jest w stanie albo
nie może, albo nie chce analizować tych danych – powiedział, otwierając dyskusję, prof. Tomasz Grodzicki.
– To fascynujące, że ten system funkcjonuje, choć żadnych analiz nie widać, chyba że są ukryte gdzieś głęboko… Ale z mojego punktu widzenia te dane powinny być podstawą podejmowania jakichkolwiek decyzji strategicznych – ocenił prof. Grodzicki.
Eksperci zastanawiali się, jakie dane są nam potrzebne: z badań klinicznych, epidemiologicznych, z rejestrów czy tzw. big data (integruje wszystkie możliwe bazy danych)? Które dane pozwolą nam na wyciąganie daleko idących wniosków? Czy rejestry rozwiążą nasze problemy i w jakich obszarach są nam potrzebne szczególnie?
Rejestry nie są panaceum na całe zło
Dr Krzysztof Chlebus podkreślił w swojej wypowiedzi, że rejestry nie są panaceum na całe zło, a wybór
pomiędzy źródłem danych byłby niewłaściwy.
– Optymalne jest kopiowanie i porównywanie danych z różnych źródeł, ponieważ eksplorują odmienne części rzeczywistości – stwierdził.
– Badania kliniczne dają nam bardzo konkretne dane dotyczące konkretnej grupy objętej tym badaniem, natomiast real world data oraz oceny i analizy rejestrowe służą innym celom i pokazują innych chorych. Tymczasem wielu danych w systemie nie ma – podkreślił ekspert.