Zamiast wielu programów lekowych będzie jeden program dla danej choroby ►
Autor: Monika Stelmach
Data: 13.10.2022
Źródło: VI Kongres Wizja Zdrowia – Diagnoza i Przyszłość – Foresight Medyczny
Resort zdrowia zapowiada zmiany w polityce lekowej dotyczącej m.in. onkologii. Lekarze zyskają większą elastyczność w podejmowaniu decyzji terapeutycznych. Eksperci zaproszeni do panelu „Priorytety w polityce lekowej w onkologii i onkohematologii" podczas VI Kongresu Wizja Zdrowia – Diagnoza i Przyszłość – Foresight Medyczny pozytywnie ocenili proponowane modyfikacje.
Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji analizuje połączenie trzech istniejących programów i dwóch aktualnie analizowanych terapii przewlekłej białaczki limfocytowej w jeden program lekowy. Podobnie już nastąpiło w przypadku raku nerki. Strategia resortu zdrowia zmierza w kierunku tworzenia jednego programu do leczenia jednej choroby wieloma lekami.
Eksperci starali się odpowiedzieć na ważne pytania:
– jakie korzyści niesie za sobą takie porządkowanie organizacji leczenia?
– czy są tylko zalety, czy też pojawiają się tutaj również wyzwania – dla NFZ, dla klinicystów, dla ośrodków prowadzących programy leczenia?
– czy ten kierunek zmian zagwarantuje większą elastyczność decyzji, więcej możliwości indywidualizacji leczenia?
– czy indywidualizację i uaktualnianie zapisów programów lekowych można uznać za jeden z priorytetów polityki lekowej onkologii i hematoonkologii?
O planowanych zmianach specjaliści rozmawiali na przykładzie białaczki limfocytowej, szpiczaka plazmocytowego oraz raka prostaty.
Pozytywne zmiany w programach lekowych
Prof. Ewa Lech-Marańda, konsultant krajowa w dziedzinie hematologii, dyrektor Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie, oceniła aktualne potrzeby refundacyjne w hematonkologii. – Robimy porządki w programach lekowych. Wspólnie z ekspertami Ministerstwa Zdrowia i AOTMiT programy dla trzech różnych leków połączymy w jeden spójny dokument dotyczący białaczki limfocytowej. Toczą się prace nad bardzo ważnymi modyfikacjami w leczeniu szpiczaka plazmocytowego, w tym nad dołączeniem nowych terapii. Scalamy terapie w jeden program dla chorych na chłoniaka Hodgkina oraz dla chorych na chłoniaki – i nie-Hodgkina, i chłoniaki B-komórkowe. Przed nami ogromna praca do wykonania – stwierdziła prof. Lech-Marańda.
Jak przekonywała ekspertka, takie rozwiązanie niesie za sobą wiele zalet. Leczenie należy tak dobierać, żeby leki wzajemnie się nie wykluczały i były zabezpieczone kolejne linie leczenia. Pacjenci z nowotworami krwi są leczeni kilka czy kilkanaście lat, kilkoma schematami. Zmiany zmierzają też do zapewnienia kompleksowości terapii.
– Jeśli chodzi o nowoczesne leczenie chorych na nowotwory krwi, to w ostatnich latach nastąpił duży postęp. Najważniejsze refundacje, na które czekamy, to uzupełnienie pierwszej linii leczenia białaczki limfocytowej o inhibitory kinazy Brutona, czyli ibrutynib i akalabrutynib. Uzupełnienie pierwszej linii leczenia dla chorych na bardzo rzadkiego, ale agresywnie przebiegającego chłoniaka anaplastycznego z dużych komórek (ALCL) o brentuksymab wedotin. Uzupełnienie drugiej i kolejnych linii leczenia o inhibitor BTK ibrutynib w terapii chłoniaka z komórek płaszcza. Jeśli chodzi o szpiczak plazmocytowy, zaszło wiele dobrych zmian w programie lekowym, ale wymaga on uporządkowania i dodania kolejnych leków w pierwszej linii leczenia, np. daratumumabu, a w kolejnych liniach rozszerzenia o przeciwciała monoklonalne: isatuksymab i elotuzumab. Natomiast w zespole mielodysplastycznym czekają pacjenci na luspatercept, który zmniejsza konieczność częstych przetoczeń krwi – wyliczyła prof. Lech-Marańda.
Prof. Iwona Hus, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów, zauważyła, że bardzo ważne jest wprowadzanie nowych cząsteczek, ale równie istotne jest poszerzanie wskazań dla tych już refundowanych. Reorganizacja istniejących programów powinna dawać lekarzom możliwie największą elastyczność w podejmowaniu decyzji i indywidualizowaniu terapii. Takie szanse daje program lekowy poświęcony nie konkretnej cząsteczce, lecz danej chorobie.
– Przesunięcie nowoczesnych terapii, które były dostępne w kolejnych liniach leczenia, do stosowania w pierwszej linii jest ważną strategią. Na takiej zmianie pacjent może skorzystać bardzo wiele – przekonywała prof. Hus.
Jak dodał prof. Krzysztof Giannopoulos, kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, dzięki temu lekarz może planować sekwencyjność leczenia. Np. chory ze szpiczakiem plazmocytowym często wymaga 5–7 linii terapii.
Przy tym nowoczesne terapie są coraz bezpieczniejsze, coraz mniej obarczone powikłaniami. Dzięki temu nie obniża się drastycznie jakość życia pacjenta. – Im wcześniej zastosujemy nowoczesne terapie, najlepiej w pierwszej linii, tym lepsze osiągniemy wyniki pod względem czasu przeżycia bez progresji choroby oraz jakości życia – podkreślił prof. Krzysztof Jamroziak, zastępca kierownika Kliniki Hematologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski, odnosząc do kwestii refundacji, podkreślił, że wiele nowych cząsteczek jest w trakcie procedowania refundacji. Część zmian wejdzie jeszcze w tym roku, a część już na początku przyszłego.
Warto być tam, dokąd inni już dotarli
Prof. Piotr Chłosta, kierownik Katedry i Kliniki Urologii Wydziału Lekarskiego UJ CM, zwrócił uwagę, że leczenie nowotworów urologicznych jest wieloetapowe. Przy czym niebywały jest postęp w chirurgii robotowej, jaki dokonał się w ostatnich latach. Nadal jednym z trzech najgroźniejszych nowotworów w Polsce i w Europie pozostaje rak gruczołu krokowego. Rośnie jego zachorowalność i śmiertelność. Z danych NIO wynika, że odnotowano największy przyrost zgonów wśród nowotworów.
– Wytyczne europejskich towarzystw naukowych pokazują, jak można skutecznie leczyć ten nowotwór. Niestety w Polsce wiele z tych opcji jest dla pacjentów niedostępnych. Światowa medycyna zmierza do tego, żeby od początku leczyć jak najskuteczniej, zamiast zostawiać te opcje na kolejne, zaawansowane etapy choroby, kiedy trudno jest już osiągnąć dobre efekty. Warto być tam, dokąd już inni dotarli – mówił prof. Piotr Chłosta.
Prof. Roman Sosnowski zwrócił uwagę, że nie tylko w hematoonkologii, lecz także w nowotworach urologicznych powinniśmy dążyć do maksymalizacji leczenia na jak najwcześniejszym etapie. – Chcielibyśmy móc zaproponować pacjentom nie tylko terapię hormonalną, ale też inne nowoczesne cząsteczki, które są niedostępne w naszym kraju – zaznaczył prof. Roman Sosnowski.
W Polsce nie mamy dostępu do immunoterapii w leczeniu raka pęcherza moczowego. Powinna być brana pod uwagę jako leczenie podtrzymujące i paliatywne lub leczenie okołooperacyjne. Natomiast w raku gruczołu krokowego brakuje dobrze tolerowanych terapii hormonalnych. – Modelowym przykładem dobrego działania jest program leczenia raka nerki. Wspólnym mianownikiem zmian jest rosnący koszt leczenia – ocenił dr Jakub Żołnierek.
Maciej Miłkowski zapowiedział ewentualne zmiany w refundacji leków dotyczących raka prostaty. Potwierdził, że w przyszłości zmiany będą szły w kierunku programów lekowych poświęconych chorobie również w uroonkologii. Jednym z takich pierwszych, już obowiązujących programów jest ten dotyczący raka nerki.
W debacie wzięli udział:
– prof. dr hab. n. med. Piotr Chłosta, kierownik Katedry i Kliniki Urologii Wydziału Lekarskiego UJ CM,
– prof. dr hab. n. med. Krzysztof Giannopoulos, kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej UM w Lublinie,
– prof. dr hab. n. med. Iwona Hus, CSK MSWiA, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów,
– Krzysztof Jamroziak, zastępca kierownika Kliniki Hematologii Transplantologii i Chorób Wewnętrznych WUM,
– Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia,
– Ewa Lech-Marańda, konsultant krajowa w dziedzinie hematologii, dyrektor Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie,
– prof. dr hab. n. med. Roman Sosnowski, Klinika Nowotworów Układu Moczowego Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie,
– dr hab. n. med. Jakub Żołnierek, klinika Nowotworów Układu Moczowego Narodowego Instytutu Onkologii.
Moderatorem był dziennikarz Krzysztof Jakubiak.
Sesja do obejrzenia poniżej.
Eksperci starali się odpowiedzieć na ważne pytania:
– jakie korzyści niesie za sobą takie porządkowanie organizacji leczenia?
– czy są tylko zalety, czy też pojawiają się tutaj również wyzwania – dla NFZ, dla klinicystów, dla ośrodków prowadzących programy leczenia?
– czy ten kierunek zmian zagwarantuje większą elastyczność decyzji, więcej możliwości indywidualizacji leczenia?
– czy indywidualizację i uaktualnianie zapisów programów lekowych można uznać za jeden z priorytetów polityki lekowej onkologii i hematoonkologii?
O planowanych zmianach specjaliści rozmawiali na przykładzie białaczki limfocytowej, szpiczaka plazmocytowego oraz raka prostaty.
Pozytywne zmiany w programach lekowych
Prof. Ewa Lech-Marańda, konsultant krajowa w dziedzinie hematologii, dyrektor Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie, oceniła aktualne potrzeby refundacyjne w hematonkologii. – Robimy porządki w programach lekowych. Wspólnie z ekspertami Ministerstwa Zdrowia i AOTMiT programy dla trzech różnych leków połączymy w jeden spójny dokument dotyczący białaczki limfocytowej. Toczą się prace nad bardzo ważnymi modyfikacjami w leczeniu szpiczaka plazmocytowego, w tym nad dołączeniem nowych terapii. Scalamy terapie w jeden program dla chorych na chłoniaka Hodgkina oraz dla chorych na chłoniaki – i nie-Hodgkina, i chłoniaki B-komórkowe. Przed nami ogromna praca do wykonania – stwierdziła prof. Lech-Marańda.
Jak przekonywała ekspertka, takie rozwiązanie niesie za sobą wiele zalet. Leczenie należy tak dobierać, żeby leki wzajemnie się nie wykluczały i były zabezpieczone kolejne linie leczenia. Pacjenci z nowotworami krwi są leczeni kilka czy kilkanaście lat, kilkoma schematami. Zmiany zmierzają też do zapewnienia kompleksowości terapii.
– Jeśli chodzi o nowoczesne leczenie chorych na nowotwory krwi, to w ostatnich latach nastąpił duży postęp. Najważniejsze refundacje, na które czekamy, to uzupełnienie pierwszej linii leczenia białaczki limfocytowej o inhibitory kinazy Brutona, czyli ibrutynib i akalabrutynib. Uzupełnienie pierwszej linii leczenia dla chorych na bardzo rzadkiego, ale agresywnie przebiegającego chłoniaka anaplastycznego z dużych komórek (ALCL) o brentuksymab wedotin. Uzupełnienie drugiej i kolejnych linii leczenia o inhibitor BTK ibrutynib w terapii chłoniaka z komórek płaszcza. Jeśli chodzi o szpiczak plazmocytowy, zaszło wiele dobrych zmian w programie lekowym, ale wymaga on uporządkowania i dodania kolejnych leków w pierwszej linii leczenia, np. daratumumabu, a w kolejnych liniach rozszerzenia o przeciwciała monoklonalne: isatuksymab i elotuzumab. Natomiast w zespole mielodysplastycznym czekają pacjenci na luspatercept, który zmniejsza konieczność częstych przetoczeń krwi – wyliczyła prof. Lech-Marańda.
Prof. Iwona Hus, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów, zauważyła, że bardzo ważne jest wprowadzanie nowych cząsteczek, ale równie istotne jest poszerzanie wskazań dla tych już refundowanych. Reorganizacja istniejących programów powinna dawać lekarzom możliwie największą elastyczność w podejmowaniu decyzji i indywidualizowaniu terapii. Takie szanse daje program lekowy poświęcony nie konkretnej cząsteczce, lecz danej chorobie.
– Przesunięcie nowoczesnych terapii, które były dostępne w kolejnych liniach leczenia, do stosowania w pierwszej linii jest ważną strategią. Na takiej zmianie pacjent może skorzystać bardzo wiele – przekonywała prof. Hus.
Jak dodał prof. Krzysztof Giannopoulos, kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, dzięki temu lekarz może planować sekwencyjność leczenia. Np. chory ze szpiczakiem plazmocytowym często wymaga 5–7 linii terapii.
Przy tym nowoczesne terapie są coraz bezpieczniejsze, coraz mniej obarczone powikłaniami. Dzięki temu nie obniża się drastycznie jakość życia pacjenta. – Im wcześniej zastosujemy nowoczesne terapie, najlepiej w pierwszej linii, tym lepsze osiągniemy wyniki pod względem czasu przeżycia bez progresji choroby oraz jakości życia – podkreślił prof. Krzysztof Jamroziak, zastępca kierownika Kliniki Hematologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski, odnosząc do kwestii refundacji, podkreślił, że wiele nowych cząsteczek jest w trakcie procedowania refundacji. Część zmian wejdzie jeszcze w tym roku, a część już na początku przyszłego.
Warto być tam, dokąd inni już dotarli
Prof. Piotr Chłosta, kierownik Katedry i Kliniki Urologii Wydziału Lekarskiego UJ CM, zwrócił uwagę, że leczenie nowotworów urologicznych jest wieloetapowe. Przy czym niebywały jest postęp w chirurgii robotowej, jaki dokonał się w ostatnich latach. Nadal jednym z trzech najgroźniejszych nowotworów w Polsce i w Europie pozostaje rak gruczołu krokowego. Rośnie jego zachorowalność i śmiertelność. Z danych NIO wynika, że odnotowano największy przyrost zgonów wśród nowotworów.
– Wytyczne europejskich towarzystw naukowych pokazują, jak można skutecznie leczyć ten nowotwór. Niestety w Polsce wiele z tych opcji jest dla pacjentów niedostępnych. Światowa medycyna zmierza do tego, żeby od początku leczyć jak najskuteczniej, zamiast zostawiać te opcje na kolejne, zaawansowane etapy choroby, kiedy trudno jest już osiągnąć dobre efekty. Warto być tam, dokąd już inni dotarli – mówił prof. Piotr Chłosta.
Prof. Roman Sosnowski zwrócił uwagę, że nie tylko w hematoonkologii, lecz także w nowotworach urologicznych powinniśmy dążyć do maksymalizacji leczenia na jak najwcześniejszym etapie. – Chcielibyśmy móc zaproponować pacjentom nie tylko terapię hormonalną, ale też inne nowoczesne cząsteczki, które są niedostępne w naszym kraju – zaznaczył prof. Roman Sosnowski.
W Polsce nie mamy dostępu do immunoterapii w leczeniu raka pęcherza moczowego. Powinna być brana pod uwagę jako leczenie podtrzymujące i paliatywne lub leczenie okołooperacyjne. Natomiast w raku gruczołu krokowego brakuje dobrze tolerowanych terapii hormonalnych. – Modelowym przykładem dobrego działania jest program leczenia raka nerki. Wspólnym mianownikiem zmian jest rosnący koszt leczenia – ocenił dr Jakub Żołnierek.
Maciej Miłkowski zapowiedział ewentualne zmiany w refundacji leków dotyczących raka prostaty. Potwierdził, że w przyszłości zmiany będą szły w kierunku programów lekowych poświęconych chorobie również w uroonkologii. Jednym z takich pierwszych, już obowiązujących programów jest ten dotyczący raka nerki.
W debacie wzięli udział:
– prof. dr hab. n. med. Piotr Chłosta, kierownik Katedry i Kliniki Urologii Wydziału Lekarskiego UJ CM,
– prof. dr hab. n. med. Krzysztof Giannopoulos, kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej UM w Lublinie,
– prof. dr hab. n. med. Iwona Hus, CSK MSWiA, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów,
– Krzysztof Jamroziak, zastępca kierownika Kliniki Hematologii Transplantologii i Chorób Wewnętrznych WUM,
– Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia,
– Ewa Lech-Marańda, konsultant krajowa w dziedzinie hematologii, dyrektor Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie,
– prof. dr hab. n. med. Roman Sosnowski, Klinika Nowotworów Układu Moczowego Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie,
– dr hab. n. med. Jakub Żołnierek, klinika Nowotworów Układu Moczowego Narodowego Instytutu Onkologii.
Moderatorem był dziennikarz Krzysztof Jakubiak.
Sesja do obejrzenia poniżej.