Znikną książeczki RUM

Udostępnij:
Od przyszłego roku Pomorski Oddział NFZ przestanie zaopatrywać pacjentów w wymienne kupony do książeczek RUM. Same książeczki nie stracą jednak swojej ważności, ubezpieczeni mogą się nimi posługiwać tak długo, na ile wystarczy im kuponów.
Gdy się skończą, system RUM na Pomorzu przestanie istnieć. Likwidacja RUM ma dać rocznie 3 mln zł oszczędności.
Dyrekcja Pomorskiego NFZ liczy, że uda się jej te dodatkowe pieniądze przeznaczyć na świadczenia, np. zaopatrzenie ortopedyczne. Jej zdaniem - na tej operacji zyskać też mają pacjenci - nie będą już musieli odwiedzać biur RUM i czekać w długich kolejkach po wymienny bloczek z nowymi kuponami.

Tymczasem Pomorski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia, który skupia 186 przychodni w całym regionie, ostrzega - likwidacja książeczek RUM wydłuży tylko kolejki pacjentów i utrudni im życie.
- Tak naprawdę książeczki usług medycznych nie są pacjentom do niczego potrzebne - tłumaczy Barbara Kawińska, dyrektor Pomorskiego NFZ. - Przychodnie, które ich żądają, robią to bezprawnie, ponieważ książeczka RUM od dawna nie jest już dokumentem ubezpieczenia. Pacjent nie ma też obowiązku uzyskania w książeczce potwierdzenia od lekarza, że poradę uzyskał. Ponadto każda przychodnia musi mieć własne druki, na których lekarz wypisuje skierowania na badania czy recepty na leki.

- To może się nie udać - ostrzega Jan Tumasz, przewodniczący Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia. - Pomorski NFZ musi te 3 mln zł oddać do dyspozycji centrali, bo prawo zabrania oddziałowi samodzielnego dokonywania przesunięć między działami. System RUM to wydatki na administrację, na świadczenia jest oddzielna pula.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.