123RF
Wyhodowany w laboratorium minimózg potrafi grać w Ponga – grę komputerową
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 13.10.2022
Źródło: Zbigniew Wojtasiński/PAP, Neuron
Działy:
Aktualności w Neurologia
Aktualności
Tagi: | mózg, choroba Alzheimera |
Specjaliści z australijskiej firmy Cortical Labs wyhodowali w laboratorium komórki mózgu, które potrafią grać w Ponga – grę komputerową. Australijski specjalista chce wykorzystać opracowany przez siebie system komórek mózgowych do badania leków przydatnych w leczeniu choroby Alzheimera.
Pong to jedna z najstarszych gier komputerowych, opracowana w 1972 r. Symuluje prostą grę w tenisa stołowego przy użyciu grafiki dwuwymiarowej i polega na odbijaniu na ekranie paletką piłeczki.
Jak informuje pismo „Neuron”, specjaliści z Melbourne pod kierunkiem dr. Bretta Kagana wyhodowali w laboratorium 800 tys. neuronów, które elektrodami podłączyli do tej gry komputerowej. Uzyskany przez nich minimózg składa się z neuronów przetworzonych z ludzkich komórek macierzystych, co nie jest już żadnym problemem, oraz mysich komórek embrionalnych.
Nie jest to pierwsza informacja na ten temat. Doniesienia o komórkach mózgowych w szalce Petriego, które dobrze „grają” w Ponga, pojawiły się pod koniec 2021 r. Teraz dopiero ukazała się o tym publikacja naukowa.
Dr Brett Kagan twierdzi, że udało mu się opracować pierwszy „czujący” system żywych komórek, czyli taki, który potrafi reagować na otoczenie, w tym przypadku na grę komputerową. Jego zdaniem trudno znaleźć lepsze określenie, ale zastrzega, że opracowany przez niego system „nie czuje” w takim sensie, jak jest to jest rozumiane i definiowane. Toteż nie wszyscy specjaliści się z tym zgadzają. Dr Dean Burnett z Cardiff Psychology School w wypowiedzi dla BBC News stwierdził, że lepsze byłoby określenie „system myślący”, a nie „czujący”.
Z opisanych przez australijskich badaczy prób wynika, że minimózg opanował sztuczkę gry w Ponga w ciągu zaledwie pięciu minut. Potrafi zlokalizować, gdzie na ekranie znajduje się piłeczka, i ją uderzyć. Popełnia przy tym błędy, ale liczba trafnych uderzeń jest statystycznie większa od tej, jaka wynikałaby z przypadku.
Pierwszy minimózg powstał w laboratorium już w 2013 r. i wykorzystywano go do badania mikroencefalopatii, czyli znacznego uszkodzenia struktur mózgowych płodu w wyniku defektu genetycznego. System komórek mózgu firmy Cortical Labs po raz pierwszy został umieszczony w środowisku, w tym wypadku gry komputerowej, z którym potrafi nawiązać interakcje.
Dr Brett Kagan twierdzi, że wyhodowany w laboratorium konglomerat neuronów ludzkich i mysich jest w stanie odebrać napływające z zewnątrz informacje, następnie przetworzyć je, a potem na nie zareagować w czasie rzeczywistym. Żywe komórki, reagując, wykazują własną aktywność elektryczną.
Australijski specjalista chce wykorzystać opracowany przez siebie system komórek mózgowych do badania leków przydatnych w leczeniu choroby Alzheimera. Zamierza też sprawdzić, jak na jego sprawność w grze komputerowej może wpłynąć alkohol.
W przyszłości taki minimózg może być wykorzystywany w cyborgach. Wprawdzie sztuczna inteligencja jest już tak rozwinięta, że potrafi wygrywać z człowiekiem w szachy, jednak prof. Karl Friston z University of College London zwraca uwagę, że system żywych komórek może wykazywać większą elastyczność i zdolność do adaptowania się.
Jak informuje pismo „Neuron”, specjaliści z Melbourne pod kierunkiem dr. Bretta Kagana wyhodowali w laboratorium 800 tys. neuronów, które elektrodami podłączyli do tej gry komputerowej. Uzyskany przez nich minimózg składa się z neuronów przetworzonych z ludzkich komórek macierzystych, co nie jest już żadnym problemem, oraz mysich komórek embrionalnych.
Nie jest to pierwsza informacja na ten temat. Doniesienia o komórkach mózgowych w szalce Petriego, które dobrze „grają” w Ponga, pojawiły się pod koniec 2021 r. Teraz dopiero ukazała się o tym publikacja naukowa.
Dr Brett Kagan twierdzi, że udało mu się opracować pierwszy „czujący” system żywych komórek, czyli taki, który potrafi reagować na otoczenie, w tym przypadku na grę komputerową. Jego zdaniem trudno znaleźć lepsze określenie, ale zastrzega, że opracowany przez niego system „nie czuje” w takim sensie, jak jest to jest rozumiane i definiowane. Toteż nie wszyscy specjaliści się z tym zgadzają. Dr Dean Burnett z Cardiff Psychology School w wypowiedzi dla BBC News stwierdził, że lepsze byłoby określenie „system myślący”, a nie „czujący”.
Z opisanych przez australijskich badaczy prób wynika, że minimózg opanował sztuczkę gry w Ponga w ciągu zaledwie pięciu minut. Potrafi zlokalizować, gdzie na ekranie znajduje się piłeczka, i ją uderzyć. Popełnia przy tym błędy, ale liczba trafnych uderzeń jest statystycznie większa od tej, jaka wynikałaby z przypadku.
Pierwszy minimózg powstał w laboratorium już w 2013 r. i wykorzystywano go do badania mikroencefalopatii, czyli znacznego uszkodzenia struktur mózgowych płodu w wyniku defektu genetycznego. System komórek mózgu firmy Cortical Labs po raz pierwszy został umieszczony w środowisku, w tym wypadku gry komputerowej, z którym potrafi nawiązać interakcje.
Dr Brett Kagan twierdzi, że wyhodowany w laboratorium konglomerat neuronów ludzkich i mysich jest w stanie odebrać napływające z zewnątrz informacje, następnie przetworzyć je, a potem na nie zareagować w czasie rzeczywistym. Żywe komórki, reagując, wykazują własną aktywność elektryczną.
Australijski specjalista chce wykorzystać opracowany przez siebie system komórek mózgowych do badania leków przydatnych w leczeniu choroby Alzheimera. Zamierza też sprawdzić, jak na jego sprawność w grze komputerowej może wpłynąć alkohol.
W przyszłości taki minimózg może być wykorzystywany w cyborgach. Wprawdzie sztuczna inteligencja jest już tak rozwinięta, że potrafi wygrywać z człowiekiem w szachy, jednak prof. Karl Friston z University of College London zwraca uwagę, że system żywych komórek może wykazywać większą elastyczność i zdolność do adaptowania się.