123RF
Przy nowotworze tarczycy niskiego ryzyka ablacja izotopami jodu nie jest konieczna
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 22.03.2022
Źródło: Leboulleux S, Bournaud C, Chougnet CN, Zerdoud S, Al Ghuzlan A, Catargi B, Do Cao Ch, Kelly A et all Thyroidectomy without Radioiodine in Patients with Low-Risk Thyroid Cancer., N Engl J Med 2022; 386:923-932 DOI: 10.1056/NEJMoa2111953
Tagi: | ablacja, nowotwór tarczycy |
Pacjenci ze zróżnicowanym nowotworem tarczycy niskiego ryzyka, którzy przeszli operację resekcji tarczycy, nie muszą dodatkowo przeprowadzać ablacji resztkowej radioaktywnymi izotopami jodu, bowiem nie przynosi to żadnych pozytywnych efektów i ten etap terapii można po prostu pominąć – tak wynika z badań klinicystów i naukowców francuskich.
Zespół naukowców francuskich, kierowany przez dr Sophie Leboulleux z Gustave Roussy Cancer Institute w Villejuif, zbadał efekty leczenia zróżnicowanego nowotworu tarczycy o niskim ryzyku. Badanie kliniczne III fazy Essai Stimulation Ablation 2 (ESTIMABL2) objęło 730 pacjentów w 35 centrach medycznych w całej Francji, którzy pomiędzy majem 2013 a marcem 2017 roku wskutek nowotworu tarczycy przeszli operację jej usunięcia. Test był podwójnie ślepy i ramdomizowany. Po operacji pacjenci otrzymywali iniekcję z ludzkiej rekombinowanej tyrotropiny i byli poddawani radioablacji izotopami jodu bądź etap ten pomijano. W pierwszej grupie znalazły się 363 osoby, w drugiej zaś – 367.
Mediana wieku w obu grupach wynosiła 52 lata, zaś 83 proc. pacjentów stanowiły kobiety. U około 96 proc. stwierdzono guzy brodawkowate i patologiczne węzły nowotworowe, zaś ich status określano na N0 lub Nx (81,1 proc.). Nie było różnic między grupami, jeśli chodzi o typy guzów, 50 z nich posiadało mutację BRAF. Wyniki oparto na częstości występowania zdarzeń w grupach, zdefiniowanych jako obecność nieprawidłowych ognisk wychwytu izotopów jodu w badaniu całego ciała, które wymagały leczenia (tylko w grupie poddanej ablacji), nieprawidłowych wyników w USG szyi lub podwyższonego poziomu tyreoglobuliny lub jej przeciwciał. Po trzech latach procent pacjentów bez tego typu zdarzeń był w obu grupach bardzo wysoki – ponad 95,6 proc. w grupie niepoddanej ablacji i 95,9 proc. w grupie poddanej radioablacji, przy czym 0,3 proc. mieści się w granicach błędu i braku oddziaływania. Z kolei zdarzenia niepożądane rozłożyły się równo między obie grupy – 4,4 proc, dla grupy bez radioablacji i 4,1 proc. dla grupy po radioablacji. Nie było żadnych wypadków śmierci związanych z nowotworem tarczycy, zaś działania niepożądane wystąpiły u 30 pacjentów. U 5 proc. pacjentów w obu grupach stwierdzono po trzech latach działania niepożądane, jak wysoki poziom tyreoglobuliny lub przeciwciał lub widoczne zmiany przy ultrasonografii szyi.
Z kolei pacjenci z nawrotami to cztery osoby w grupie bez ablacji i 10 w grupie po ablacji; wymagały one dodatkowej terapii, chirurgicznej bądź radioterapii izotopami jodu.
Pomimo rosnącej liczby dowodów na brak korzyści z ablacji izotopami jodu u pacjentów z nowotworem niskiego ryzyka niektóre ośrodki, zwłaszcza w Europie, kontynuują praktykę, która do niedawna była standardem w leczeniu zróżnicowanego nowotworu tarczycy.
– Amerykańskie wytyczne zmieniły się w 2015 roku na korzyść braku ablacji izotopami jodu u pacjentów niskiego ryzyka zróżnicowanego raka tarczycy. Badanie, które przeprowadziliśmy, powinno pomóc w zmianie europejskich wytycznych. Te wyniki pomogą zmienić praktykę zarówno w USA, jak i w Europie – stwierdziła w opisie badań dr Leboulleux.
Opracowanie: Marek Meissner
Mediana wieku w obu grupach wynosiła 52 lata, zaś 83 proc. pacjentów stanowiły kobiety. U około 96 proc. stwierdzono guzy brodawkowate i patologiczne węzły nowotworowe, zaś ich status określano na N0 lub Nx (81,1 proc.). Nie było różnic między grupami, jeśli chodzi o typy guzów, 50 z nich posiadało mutację BRAF. Wyniki oparto na częstości występowania zdarzeń w grupach, zdefiniowanych jako obecność nieprawidłowych ognisk wychwytu izotopów jodu w badaniu całego ciała, które wymagały leczenia (tylko w grupie poddanej ablacji), nieprawidłowych wyników w USG szyi lub podwyższonego poziomu tyreoglobuliny lub jej przeciwciał. Po trzech latach procent pacjentów bez tego typu zdarzeń był w obu grupach bardzo wysoki – ponad 95,6 proc. w grupie niepoddanej ablacji i 95,9 proc. w grupie poddanej radioablacji, przy czym 0,3 proc. mieści się w granicach błędu i braku oddziaływania. Z kolei zdarzenia niepożądane rozłożyły się równo między obie grupy – 4,4 proc, dla grupy bez radioablacji i 4,1 proc. dla grupy po radioablacji. Nie było żadnych wypadków śmierci związanych z nowotworem tarczycy, zaś działania niepożądane wystąpiły u 30 pacjentów. U 5 proc. pacjentów w obu grupach stwierdzono po trzech latach działania niepożądane, jak wysoki poziom tyreoglobuliny lub przeciwciał lub widoczne zmiany przy ultrasonografii szyi.
Z kolei pacjenci z nawrotami to cztery osoby w grupie bez ablacji i 10 w grupie po ablacji; wymagały one dodatkowej terapii, chirurgicznej bądź radioterapii izotopami jodu.
Pomimo rosnącej liczby dowodów na brak korzyści z ablacji izotopami jodu u pacjentów z nowotworem niskiego ryzyka niektóre ośrodki, zwłaszcza w Europie, kontynuują praktykę, która do niedawna była standardem w leczeniu zróżnicowanego nowotworu tarczycy.
– Amerykańskie wytyczne zmieniły się w 2015 roku na korzyść braku ablacji izotopami jodu u pacjentów niskiego ryzyka zróżnicowanego raka tarczycy. Badanie, które przeprowadziliśmy, powinno pomóc w zmianie europejskich wytycznych. Te wyniki pomogą zmienić praktykę zarówno w USA, jak i w Europie – stwierdziła w opisie badań dr Leboulleux.
Opracowanie: Marek Meissner