Czy stać nas na nieefektywne zarządzanie chorobą otyłościową w Polsce?
– Potrzebujemy działań znacznie wykraczających poza resort zdrowia, Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. Musimy uruchomić mechanizmy, które dadzą nam jakąkolwiek zdolność do powstrzymania tego tsunami – powiedziała dr Małgorzata Gałązka-Sobotka podczas dyskusji na temat walki z otyłością w Polsce.
W panelu „Epidemia otyłości. Czy stać nas na nieefektywne zarządzanie chorobą otyłościową w Polsce?” podczas pierwszego dnia konferencji Priorities and Challenges in Polish and European Drug Policy uczestniczyli:
- Alicja Chybicka, posłanka RP z Parlamentarnego Zespołu ds. przeciwdziałania otyłości i zdrowego odżywiania,
- Małgorzata Gałązka-Sobotka z Uczelni Łazarskiego,
- Marcin Grabowski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego,
- Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia w latach 2018–2024,
- Magdalena Władysiuk z HTA Consulting,
- Mariusz Wyleżoł z Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości.
Potrzeba kampanii społecznościowej w mediach
Choroba otyłościowa to ogromne wyzwanie dla systemów zdrowotnych na całym świecie. Tylko w Polsce 70 proc. osób ma nadwagę, a 9 mln choruje na otyłość.
Eksperci biorący udział w debacie podkreślili, jak wielkim wyzwaniem jest przeciwdziałanie chorobie otyłościowej w naszym kraju. Wobec kosztów leczenia jej powikłań i rosnącej liczby chorych konieczne jest nie tylko podjęcie zdecydowanych kroków związanych z profilaktyką i edukacją społeczeństwa, ale i z leczeniem.
W swojej wypowiedzi prof. Alicja Chybicka, posłanka, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. przeciwdziałania otyłości i zdrowego odżywiania, podkreśliła, że trzeba dołożyć wszelkich starań, by liczba osób chorych na otyłość była jak najniższa. W związku z tym profilaktykę otyłości należy rozpocząć już wśród najmłodszych. Przewodnicząca zespołu podjęła również temat nowoczesnych form terapii.
– Dostępne są nowoczesne metody terapii dla osób, które chorują na
otyłość w późniejszym wieku.
W imieniu członków Parlamentarnego Zespołu ds. przeciwdziałania
otyłości i zdrowego odżywiania (przyp. aut.), którego jestem wiceprzewodniczącą, mogę
powiedzieć, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby tę tragiczną liczbę 9
mln Polaków zmniejszyć, aby się udało wychować takie pokolenie,
w którym otyłość będzie dotyczyła tylko małego odsetka – stwierdziła ekspertka.
Zauważyła również potrzebę zrealizowania szeroko zakrojonej kampanii społecznej w mediach na temat choroby otyłościowej – jej istoty, przyczyn i skutków. Dzięki takim działaniom opieka zdrowotna będzie mogła zająć się leczeniem otyłości, a profilaktyka wróci na właściwe tory.
Interdyscyplinarne przeciwdziałanie chorobie otyłościowej
Prof. Marcin Grabowski z
Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, rzecznik zarządu głównego Polskiego
Towarzystwa Kardiologicznego, podzielił się spojrzeniem na chorobę otyłościową z perspektywy
kardiologa. Ekspert zwrócił uwagę, że podczas rozpoznań lekarz nie powinien bać
się nazwać otyłości chorobą i adekwatnie jej udokumentować wraz z kodem ICD. Ta
kwestia jest szczególnie istotna ze względu na dostępność i skuteczność nowych
terapii lekowych. Tylko przy odpowiednim rozpoznaniu choroby pacjent będzie
mógł trafić na właściwą ścieżkę terapeutyczną.
– Nie wiem, czy lekarz jest odpowiednią osobą, która powinna instruować, jak wdrażać zalecenia. To powinno być podejście interdyscyplinarne. Dobry, szanujący się oddział kardiologiczny powinien mieć na pokładzie dietetyka, rehabilitanta, móc zaplanować pacjentowi cykl przejścia w opiekę ambulatoryjną. Powinniśmy wiedzieć, gdzie przekierować pacjenta do konsultacji endokrynologicznej, konsultacji bariatrycznej. Po to jest KOS-BAR, którego w obecnej chwili nam brakuje jako dobrze działającej ścieżki. To na pewno by nas wspomogło – powiedział specjalista.
Za wielką zaletę nowych leków przeciwcukrzycowych i przeciw chorobie otyłościowej profesor uważa ich działanie kardioprotekcyjne.
Stygmatyzacja
Zdaniem prof. Mariusza Wyleżoła, prezesa elekta Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości, stwierdzenie, że choroba otyłościowa nie jest chorobą przewekłą, jest dyskryminujące i oznacza brak wiedzy na jej temat. Ekspert dobitnie zaznaczył, że jest to choroba, która sama nie ustąpi, zatem nie można oczekiwać od pacjenta, że uleczy się samoistnie. Zauważył, że należy lepiej tłumaczyć konieczność utraty masy ciała przed operacją bariatryczną.
– Chciałbym zmienić narrację, która – mam wrażenie – krąży w publicznej przestrzeni, że utrata masy ciała przed operacją stanowi dla pacjentów test, że są zmotywowani do poddania się leczeniu otyłości. To nie na tym polega. Przedoperacyjna redukcja masy ciała jest jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa okołooperacyjnego.
Ekspert zwrócił uwagę, że nie u wszystkich pacjentów możliwa jest redukcja masy ciała przed operacją. W takich przypadkach pomóc by mogła farmakoterapia.
Nawiązując do powikłań choroby otyłościowej, prof. Mariusz Wyleżoł przytoczył wyniki badania Teda Adamsa z 2022 roku.
– Nie ma wielu takich wyników badań w medycynie. 40-letnia obserwacja, która wykazała, że chirurgiczne leczenie otyłości zmniejsza na przykład ryzyko zgonów w obserwacjach odległych w przebiegu cukrzycy typu drugiego o 72 proc., jeżeli chodzi o zgony sercowo-naczyniowe o 28 proc., w przebiegu chorób nowotworowych, nowotworów złośliwych – o 47 proc. O połowę ludzi mniej umiera na raka dzięki temu, że leczymy ich z powodu otyłości. Takie są twarde dowody. Nieleczenie chorego na otyłość z powodu otyłości należy traktować jako błąd sztuki lekarskiej – wskazał.
Profesor zaznaczył również, że nierozpoznanie choroby otyłościowej oznacza pozbawienia pacjenta prawa do leczenia. Choroba otyłościowa jest dramatem i osobistą tragedią wielu ludzi. Nie wolno jej pomijać.
Koszty leczenia choroby otyłościowej w przyszłości
Magdalena Władysiuk, ekspertka HTA Consulting, uważa, że profilaktyka choroby otyłościowej powinna rozpocząć się już od najmłodszych lat życia. Sama choroba wynika bowiem między innymi z obciążeń cywilizacyjnych – stresu, gorszej jakości snu, depresji, nieodpowiedniego odżywiania się. Ten problem będzie się konsekwentnie pogłębiał, czego przyczyną będzie zubożenie społeczeństwa.
– Szacuje się, że w tej chwili wydajemy na otyłość 10 miliardów złotych. (…) Te koszty są na pewno niedokładne, ponieważ gdybyśmy przyjęli, że 70 proc. społeczeństwa to można powiedzieć, że wszystko, co wydajemy w opiece zdrowotnej w gruncie rzeczy dotyczy otyłości (…) To są koszty bezpośrednie leczenia, hospitalizacji, leczenia najczęstszych powikłań. Wydatki te dotyczą także rehospitalizacji – stwierdziła.
Ekspertka, mówiąc o przyszłości, przywołała niepokojące liczby.
– Ocenia się, że koszty bezpośrednie leczenia pacjentów mogą wzrosnąć nawet do 30 mld złotych w 2060 r. Z kolei wzrost kosztów pośrednich terapii pacjentów z chorobą otyłościową trzeciego stopnia w 2060 r. może wynosić nawet do 350 mld złotych (z czego ok. 250 mld to koszt przedwczesnych zgonów). W związku z tym już teraz pilną potrzebą jest znalezienie rozwiązania, dzięki któremu najciężej chorzy będą mogli otrzymać pomoc. Długofalowe działania powinny dotyczyć wszystkich. Każdy z lekarzy powinien znać metody leczenia choroby otyłościowej – podkreśliła Magdalena Władysiuk.
Strategia przeciwdziałania chorobie otyłościowej
Dr Małgorzata Gałązka-Sobotka z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego w Warszawie, zwróciła uwagę, że choroba otyłościowa to problem globalny i wszystkie kraje poszukują rozwiązania, w jaki sposób zahamować tę epidemię. Wzorcem strategii przeciwdziałania chorobie otyłościowej jest Hiszpania, która integruje wiele środowisk i skupia się przede wszystkim na profilaktyce dzieci.
– Już dziś potrzebujemy działań znacznie wykraczających poza resort zdrowia, Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. Musimy uruchomić mechanizmy, które dadzą nam jakąkolwiek zdolność do powstrzymania tego tsunami. Interwencje powinny być podjęte w strukturach całego państwa. Powinniśmy mówić nie tyko o tym, co możemy zrobić w systemie opieki zdrowotnej – to już musi funkcjonować już dzisiaj – lecz przede wszystkim w zakresie diagnozy i leczenia. Pani minister Leszczyna wraz z zespołem będzie musiała skoncentrować działania na pomocy wszystkim osobom, które już dzisiaj są chore, a to osoby często z powikłaniami. I to będzie z każdym rokiem istotnie obciążało budżet Narodowego Funduszu Zdrowia i destabilizowało w ogóle system opieki zdrowotnej – oceniła.
Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia w latach 2018–2024, zwracając uwagę na konieczność przygotowania i wdrożenia wielosektorowej strategii przeciwdziałania epidemii choroby otyłościowej, uważa, że jej tworzeniu nie powinno przewodzić Ministerstwo Zdrowia. Zdaniem wiceministra mogłoby to być Ministerstwo Edukacji Narodowej lub Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ponieważ są zdecydowanie bliżej pacjentów, których jeszcze można wyedukować. Mówiąc o zadaniach resortu zdrowia, ekspert nawiązał do programu KOS-BAR i utrudnień, jakie wystąpiły podczas jego realizacji.
Wskazał między innymi na brak możliwości wdrożenia farmakoterapii do programu w trakcie jego trwania ze względu na zasady pilotażu. Nawiązał również do lekarzy POZ i specjalistów, którzy często nie wiedzą, w jaki sposób skierować pacjentów do ośrodków KOS-BAR. Restrykcyjne zasady włączenia do programu czy niechęć pacjentów do poddania się operacji to kolejne powody, jakie wymienił wiceminister.
– Jeśli chodzi o leczenie farmakologiczne, w Ministerstwie Zdrowia obecnie nie ma jeszcze żadnego wniosku, żeby sfinansować taką terapię nawet w wąskim wskazaniu. Żadne państwo nie finansuje jej w szerokich wskazaniach, ale w wąskich już tak. Wobec braku takiego wniosku, nie miałem okazji go przeanalizować, więc nie wiem, jakby się bronił. Inne kraje, w których refundacja leków jest dostępna, wykazano jednak, że jest to kosztefektywne.
Kończąc debatę, prof. Mariusz Wyleżoł podkreślił, że choroba otyłościowa jest odpowiedzialnością całego społeczeństwa i należy traktować ją poważnie.
Przeczytaj także: „Otyłość to choroba – nie oceniaj, tylko lecz” i „Dwie trzecie mieszkańców Europy choruje na otyłość lub nadwagę”.