Rekordowa liczba pacjentów leczonych radioterapią
Tagi: | Krzysztof Składowski, Narodowy Instytut Onkologii, radioterapia, teleradioterapia, brachyterapia, onkologia |
W 2023 roku w ośrodkach radioterapii w Polsce leczono promieniami 105 890 pacjentów – o 6874 osób więcej niż w 2022 roku. To największa liczba chorych leczonych do tej pory promieniowaniem jonizującym w kraju.
- Jak wynika z „Raportu na temat stanu radioterapii w Polsce na 31 grudnia 2023 r.”, najwięcej pacjentów – 93 047 (88 proc.) – leczono z użyciem teleterapii
- U pozostałych chorych, których było 12 843 (12 proc. wszystkich leczonych promieniami), zastosowano brachyterapię
- Wzrosła liczba wykonanych procedur radioterapii. Jest ona wyższa o 22 394 od liczby napromienianych pacjentów, co oznacza, że u 21 proc. chorych zrealizowano więcej niż jedną procedurę
- Zwiększeniu liczby pacjentów i procedur radioterapii nie towarzyszył wzrost liczby ośrodków radioterapii – w 2023 roku było ich 47, czyli tyle samo, ile rok wcześniej
- Nie zmieniła się również liczba radioterapeutów, fizyków medycznych i techników elektroradiologii zaangażowanych w proces leczenia chorych promieniami – wynika z raportu
- W ostatnich latach wzrosła w Polsce liczba pacjentów poddawanych radioterapii protonowej
Ponad 93 tys. pacjentów
leczonych teleterapią
Prof. Krzysztof Składowski, konsultant
krajowy w dziedzinie radioterapii onkologicznej, we współpracy z konsultantami
wojewódzkimi w dziedzinie radioterapii, dyrektorami ośrodków onkologicznych i
kierownikami zakładów radioterapii opracował „Raport na temat stanu
radioterapii w Polsce na 31 grudnia 2023 r.”.
Z dokument wynika, że najwięcej pacjentów – 93 047 (88 proc.) – leczono z użyciem teleterapii. U pozostałych chorych, których było 12 843 (12 proc. wszystkich leczonych promieniami), zastosowano brachyterapię. W przypadku teleterapii zanotowano wzrost liczby leczonych osób o 6874 (7 proc.) w porównaniu z 2022 rokiem, natomiast zabiegom brachyterapii zostało poddanych o 497 (4 proc.) chorych więcej niż rok wcześniej.
Wzrosła również liczba wykonanych
procedur radioterapii. Jest ona wyższa o 22 394 od liczby napromienianych
pacjentów, co oznacza, że u 21 proc. chorych zrealizowano więcej niż jedną
procedurę.
– To jest całkowicie zgodne z trendem
obserwowanym w krajach Unii Europejskiej i Ameryki Północnej, gdzie coraz
większa grupa chorych na nowotwory podlega powtórnemu lub kolejnemu
napromienianiu nowych ognisk choroby nowotworowej – tłumaczy prof. Krzysztof
Składowski.
Nie wzrosła liczba ośrodków
radioterapii ani specjalistów
Wzrostowi liczby pacjentów i
procedur radioterapii nie towarzyszył wzrost liczby ośrodków radioterapii – w
2023 roku było ich 47, czyli tyle samo, ile rok wcześniej. Nie zmieniła się
również liczba radioterapeutów, fizyków medycznych i techników elektroradiologii
zaangażowanych w proces leczenia chorych promieniami.
W ostatnich latach pięcioletnie szkolenie specjalizacyjne z radioterapii onkologicznej odbywa średnio 140 lekarzy i corocznie przybywa około 25 nowych specjalistów (zdawalność Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego utrzymuje się na poziomie 85 proc.). W opinii konsultanta krajowego w dziedzinie radioterapii onkologicznej jest to liczba, dzięki której można jeszcze wyrównać naturalny ubytek kadry w istniejących ośrodkach, ale nie zapewnia ona pełnego wykorzystania potencjału nowo powstających ośrodków i ogranicza plany inwestycyjne.
– Młodzi lekarze wolą specjalizacje, które zapewniają im samodzielną, dobrze płatną i pozaszpitalną pracę, więc wybierają radiologię, dermatologię czy medycynę rodzinną. Radioterapia uważana jest za specjalizację trudną i mało lekarską. Poza tym nadal pokutuje mit, że radioterapia jest mało skuteczna w leczeniu chorych na nowotwory – mówi prof. Krzysztof Składowski.
– Współczesna radioterapia opiera się na gromadzonej od ponad stu lat wiedzy radiobiologicznej i dysponuje całkowicie cyfrowymi i automatycznymi systemami planowania i realizacji zabiegów napromieniania. Automatyzacja odtwarzania zabiegów zgodnie ze sprawdzonym i przyjętym planem redukuje możliwość pomyłki. W związku z tym ryzyko i częstość powikłań wynikających z niedokładności w podawaniu promieniowania są znikome. Radioterapia jest nie tylko skuteczną, ale i bezpieczną metodą leczenia chorych na nowotwory złośliwe – dodaje konsultant krajowy w dziedzinie radioterapii onkologicznej i kierownik I Kliniki Radioterapii i Chemioterapii w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach.
Niezaspokojone potrzeby
pacjentów
Zapadalność na nowotwory w Polsce
i na świecie systematycznie zwiększa się.
Według Krajowego Rejestru Nowotworów rocznie w Polsce odnotowuje się ponad 170 tysięcy nowych przypadków nowotworów złośliwych. Liczba ta prawdopodobnie jest jednak niedoszacowana, rzeczywista może sięgać nawet 200 tysięcy rocznie.
W krajach, gdzie opieka zdrowotna jest zorganizowana najlepiej, ponad połowa chorych na nowotwory ma szanse na wyleczenie. Powszechnie uważa się, że w krajach UE posiadających najlepszą opiekę onkologiczną, takich jak Niemcy, Francja, Belgia i Holandia, leczeniu promieniami powinno być poddawanych około 2/3 wszystkich chorych na nowotwory. Wskaźnik ten, trudny do oszacowania dla Polski, niewątpliwie jest nieco niższy (53–62 proc.) i odzwierciedla przede wszystkim wciąż nieoptymalne wykorzystanie istniejących zasobów małych ośrodków radioterapii oraz ograniczenia w dostępie pacjentów do radioterapii wynikające z trudności komunikacyjnych (północna część Polski).
Dominujące znaczenie mają nadal duże, pełnoprofilowe ośrodki radioterapii, takie jak Narodowy Instytut Onkologii w Warszawie i Gliwicach (w każdym z nich rocznie napromienianych jest powyżej 7 tysięcy pacjentów), a także Centrum Onkologii w Bydgoszczy, Wielkopolskie Centrum Onkologii w Poznaniu i Dolnośląskie Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii we Wrocławiu (5–7 tysięcy pacjentów). Małe ośrodki (jest ich 29), leczące poniżej 2 tysięcy pacjentów rocznie, zapewniają świadczenia z zakresu radioterapii jedynie dla 50 proc. chorych na nowotwory złośliwe.
W ostatnich latach wzrosła w Polsce liczba pacjentów poddawanych radioterapii protonowej. W 2023 roku tą metodą leczono 312 pacjentów, w tym kilkadziesięcioro dzieci, co oznacza wzrost o 57 proc. w stosunku do 2022 roku. Jedyny polski ośrodek radioterapii protonowej, Centrum Cyklotronowe Bronowice Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie, realizuje leczenie w coraz szerszym zakresie, ale w porównaniu choćby z analogicznymi ośrodkami w UE liczba leczonych w nim chorych jest dużo niższa.
Nadal nie ma możliwości podania protonów dzieciom wymagającym leczenia w znieczuleniu ogólnym. Poza tym pełne wykorzystanie tej technologii w naszym kraju uniemożliwia konstrukcja realizacji świadczeń radioterapii protonowej.
Przegląd wskazań do finansowanego ze środków publicznych leczenia tą metodą za granicą, propozycję ich rozszerzenia w Polsce oraz koncepcję utworzenia narodowego ośrodka referencyjnego dla radioterapii zawierał raport zespołu ds. opracowania strategii protonoterapii, który w 2020 roku został powołany przez ministra zdrowia. Dokument został po kilku miesiącach przesłany do resortu zdrowia, jednak do tej pory nie został opublikowany.
Udostępniamy raport w całości.