123RF
Toksyczne cząstki wędrują z płuc prosto do mózgu
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 05.07.2022
Źródło: PAP
Wdychane, trujące, mikroskopijne cząstki obecne w zanieczyszczonym powietrzu z łatwością dostają się do mózgu z krwią i pozostają tam dłużej niż w innych narządach. Prawdopodobnie przyczyniają się do różnorodnych zaburzeń neurologicznych.
Jak donosi grupa naukowców z University of Birmingham (Wielka Brytania) i kilku ośrodków z Chin, różnego typu toksyczne cząstki stałe, które dostaną się do płuc, sprawnie wędrują z krwią do mózgu.
Zanieczyszczenia tego rodzaju badacze wykryli w płynie mózgowo-rdzeniowym pobranym od pacjentów leczonych z powodu zaburzeń mózgu.
Odkryli, że uszkadzają barierę krew-mózg i okoliczne tkanki, a w mózgu pozostają dłużej niż w innych organach.
– W naszej wiedzy na temat szkodliwego wpływu zawieszonych w powietrzu mikroskopijnych cząstek na układ nerwowy jest wiele luk. Nasza praca rzuca nowe światło na związki między wdychaniem takich cząstek i ich dalszą drogą w organizmie. Dane sugerują, że z płuc może się do mózgu przedostać osiem razy więcej cząstek niż bezpośrednio z nosa. Oznacza to nowe dowody dotyczące związków między zanieczyszczeniem powietrza i działaniem takich cząstek na mózg – mówi prof. Iseult Lynch, jeden z autorów publikacji, która ukazała się w piśmie „PNAS”.
W powietrzu może tymczasem znajdować się mieszanina różnych szkodliwych substancji. Do najgroźniejszych zalicza się cząstki stałe, szczególnie te o wielkości do 2,5 mikrona (PM2,5). Najmniejsze cząstki umykają bowiem reakcjom układu odpornościowego i innym barierom organizmu.
Niedawne badania wskazały już na powiązania między ekspozycją na takie cząstki i zapaleniami w układzie nerwowym, zmianami przypominającymi chorobę Alzheimera czy problemami kognitywnymi u osób starszych, a nawet u dzieci.
Zanieczyszczenia tego rodzaju badacze wykryli w płynie mózgowo-rdzeniowym pobranym od pacjentów leczonych z powodu zaburzeń mózgu.
Odkryli, że uszkadzają barierę krew-mózg i okoliczne tkanki, a w mózgu pozostają dłużej niż w innych organach.
– W naszej wiedzy na temat szkodliwego wpływu zawieszonych w powietrzu mikroskopijnych cząstek na układ nerwowy jest wiele luk. Nasza praca rzuca nowe światło na związki między wdychaniem takich cząstek i ich dalszą drogą w organizmie. Dane sugerują, że z płuc może się do mózgu przedostać osiem razy więcej cząstek niż bezpośrednio z nosa. Oznacza to nowe dowody dotyczące związków między zanieczyszczeniem powietrza i działaniem takich cząstek na mózg – mówi prof. Iseult Lynch, jeden z autorów publikacji, która ukazała się w piśmie „PNAS”.
W powietrzu może tymczasem znajdować się mieszanina różnych szkodliwych substancji. Do najgroźniejszych zalicza się cząstki stałe, szczególnie te o wielkości do 2,5 mikrona (PM2,5). Najmniejsze cząstki umykają bowiem reakcjom układu odpornościowego i innym barierom organizmu.
Niedawne badania wskazały już na powiązania między ekspozycją na takie cząstki i zapaleniami w układzie nerwowym, zmianami przypominającymi chorobę Alzheimera czy problemami kognitywnymi u osób starszych, a nawet u dzieci.