123RF
Ubytki słuchu wiążą się z demencją
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 10.08.2022
Źródło: Marek Matacz/PAP, DOI: https://doi.org/10.1111/jvim.16510.
Działy:
Aktualności w Neurologia
Aktualności
Zespół naukowców z North Carolina State University (USA) sprawdził powiązania między słuchem psów seniorów i pojawiającymi się u nich objawami demencji. Podobna zależność występuje u ludzi.
– Wiemy, że związane z wiekiem ubytki słuchu dotykają ok. 1/3 osób powyżej 65. roku życia. Wiemy także, że spadek zdolności poznawczych jest o 30–40 proc. szybszy u osób ze związaną z wiekiem utratą słuchu i że działa ona silniej niż inne czynniki, takie jak nadciśnienie czy otyłość. Nie wiemy jednak, czy to samo dotyczy psów – przypomina dr Natasha Olby, współautorka pracy opublikowanej na łamach „Journal of Veterinary Internal Medicine”.
Ona i jej koledzy dokładnie przyjrzeli się 39 psom w sędziwym wieku. Przeprowadzili na nich różnorodne testy, a właścicieli poprosili o odpowiedzi na pytania na temat zachowania i jakości życia zwierzaków.
Przeciętny pies bez kłopotu słyszy dźwięki o natężeniu 50 dB – tłumaczą naukowcy. Taki słuch miało 19 zwierząt uczestniczących w badaniu, 12 potrafiło usłyszeć dźwięki na poziomie 70 dB i 8 na poziomie 90 dB (taką głośność ma startujący samolot odrzutowy). Zwierzęta miały przy tym, odpowiednio, po 12, 13 i 14 lat.
Badacze zauważyli wyraźny związek między słuchem zwierząt i stanem ich mózgu. Korelacja dotyczyła opisywanej przez właścicieli relacji z psami i ich witalności. Podobne wyniki dały laboratoryjne testy sprawdzające inteligencję – im słabszy był słuch czworonoga, tym gorzej sobie radził.
– Utrata słuchu to najsilniejszy czynnik sprzyjający demencji u ludzi. Przyczynia się u nich także do upadków, ponieważ ma związek z osłabieniem zdolności motorycznych. Powiązanie między pogorszeniem stanu fizycznego i neurologicznego jest u ludzi wyraźne – podkreśla dr Olby.
Badanie wskazuje, że podobne powiązania istnieją u starzejących się psów. Ponieważ potencjalnie możemy leczyć ubytki słuchu u psów, być może uda się złagodzić u nich także inne dolegliwości. – Przez określenie neurologicznych i fizjologicznych zmian u starszych psów nie tylko zwiększamy szanse na zdiagnozowanie i leczenie tych zaburzeń u naszych pupili, ale tworzymy także model ułatwiający zrozumienie tego typu problemów u ludzi – mówi ekspertka.
Ona i jej koledzy dokładnie przyjrzeli się 39 psom w sędziwym wieku. Przeprowadzili na nich różnorodne testy, a właścicieli poprosili o odpowiedzi na pytania na temat zachowania i jakości życia zwierzaków.
Przeciętny pies bez kłopotu słyszy dźwięki o natężeniu 50 dB – tłumaczą naukowcy. Taki słuch miało 19 zwierząt uczestniczących w badaniu, 12 potrafiło usłyszeć dźwięki na poziomie 70 dB i 8 na poziomie 90 dB (taką głośność ma startujący samolot odrzutowy). Zwierzęta miały przy tym, odpowiednio, po 12, 13 i 14 lat.
Badacze zauważyli wyraźny związek między słuchem zwierząt i stanem ich mózgu. Korelacja dotyczyła opisywanej przez właścicieli relacji z psami i ich witalności. Podobne wyniki dały laboratoryjne testy sprawdzające inteligencję – im słabszy był słuch czworonoga, tym gorzej sobie radził.
– Utrata słuchu to najsilniejszy czynnik sprzyjający demencji u ludzi. Przyczynia się u nich także do upadków, ponieważ ma związek z osłabieniem zdolności motorycznych. Powiązanie między pogorszeniem stanu fizycznego i neurologicznego jest u ludzi wyraźne – podkreśla dr Olby.
Badanie wskazuje, że podobne powiązania istnieją u starzejących się psów. Ponieważ potencjalnie możemy leczyć ubytki słuchu u psów, być może uda się złagodzić u nich także inne dolegliwości. – Przez określenie neurologicznych i fizjologicznych zmian u starszych psów nie tylko zwiększamy szanse na zdiagnozowanie i leczenie tych zaburzeń u naszych pupili, ale tworzymy także model ułatwiający zrozumienie tego typu problemów u ludzi – mówi ekspertka.