Jaką twarz ma współczesna reumatologia? Głos ekspertów

Na jakie problemy napotykają pacjenci reumatologiczni, co na to specjaliści, jak poprawić dostępność do lekarzy reumatologów i czy mamy problemy z kadrą oraz jakie szykują się zmiany?

Tematy takie poruszone zostały podczas konferencji Priorytety 2017 w części „Jak leczeni są Polacy – młoda twarz współczesnej reumatologii”. O problemach pacjentów w reumatologii mówiła Monika Zientek, prezes Stowarzyszenia „3Majmy się Razem”. Poruszyła dwa wiodące. Pierwszy to brak dostępu do lekarza reumatologa, w szczególności do reumatologów dziecięcych. Podkreślała, że jest ich bardzo mało. – Jako pacjenci obawiamy się, że zagrożone jest zdrowie małych pacjentów, którzy nie są objęci właściwą opieką. Kolejna kwestia dotyczyła zbiorowych naruszeń praw pacjenta, dokładniej prawa do świadomej zgody na leczenie. – Programy lekowe rozszerzają się i pacjent ma problem z uzyskaniem świadomej zgody na kontynuację leczenia danym lekiem biologicznym, który był dla tego pacjenta skuteczny. Jeżeli szpital wie, że w aptece ma tylko jeden lek i tylko ten jeden lek może podać pacjentowi, to w tym momencie świadoma zgoda na leczenie staje się fikcją – mówiła.

Krajowy konsultant w dziedzinie reumatologii, prof. Marek Brzosko odnosząc się do problemu dostępności do lekarzy reumatologów potwierdził, iż dostępność jest słaba, ale nie zawsze wynika to z tego, że lekarzy tej specjalizacji jest mało. – Jest też zła dystrybucja. Są województwa, gdzie jest ponad setka reumatologów, w moim województwie jest 39, w tym trzech reumatologów dziecięcych – mówił. Zwrócił także uwagę na problem starzenia się tej grupy specjalistów i przechodzenia na emeryturę. – A młodzieży nie ma – dodał. Podniesiona została także kwestia kształcenia. Prof. Brzosko informował, że wiele oddziałów ma już wypełnione miejsca akredytacyjne. – Jeżeli dany oddział ma 30 łóżek, to ile może przyjąć rezydentów, by ich dobrze wykształcić – pytał.

Prof. Eugeniusz J. Kucharz, prezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego, podkreślił, że o stanie reumatologii decyduje stan nauki, kadry, jej edukacja, struktury organizacyjne i dostępność, świadomość pacjentów i świadomość społeczna. Akcentował, że na wszystkich wspomnianych etapach można pewne rzeczy udoskonalać. Prezes PTR także wspomniał o problemie z kadrą oraz dostępnością do reumatologów. A co zrobić by było więcej reumatologów? – Motywami, które decydują o wyborze specjalności jest jej atrakcyjność – w sensie możliwości realizowania się oraz godziwa zapłata. Mówiąc o pozytywnych zmianach wspomniał o leczeniu biologicznym. – Może to ciągle problem ilościowy, natomiast zmiany, które dokonały się w programach są zmianami satysfakcjonującymi i chcemy, aby tak było dalej.
Prof. Brygida Kwiatkowska nawiązując do reumatologów dziecięcych poinformowała, że w mapie potrzeb zdrowotnych są białe plamy, gdzie nie ma żadnego. Z kolei w przypadku reumatologów dorosłych są powiaty w których jest 1/3 reumatologa.

Uczestnikami debaty byli: dr Bogdan Batko, ordynator Oddziału Reumatologicznego Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie, prof. Marek Brzosko, konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii i kierownik Kliniki Reumatologii, Chorób Wewnętrznych i Geriatrii Szpitala Uniwersyteckiego w Szczecinie, prof. Eugeniusz J. Kucharz, prezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego, prof. Brygida Kwiatkowska, pełniąca obowiązki zastępcy dyrektora do spraw klinicznych w Narodowym Instytucie Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji, dr Marcin Stajszczyk, przewodniczący Komisji ds. Polityki Zdrowotnej i Programów Lekowych PTR, kierownik Oddziału Reumatologii i Chorób Autoimmunologicznych Śląskiego Centrum Reumatologii, Rehabilitacji i Zapobiegania Niepełnosprawności w Ustroniu, dr. Zbigniew Żuber, kierownik Oddziału Dzieci Starszych Neurologii, Reumatologii i Rehabilitacji Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika w Krakowie, Izabela Obarska, dyrektor Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w Ministerstwie Zdrowia oraz Monika Zientek, prezes Stowarzyszenia „3Majmy się Razem”.