MEN walczy z ubóstwem menstruacyjnym
Tagi: | menstruacja, ubóstwo menstruacyjne, MEN, program pilotażowy, Emilia Kaczmarek, Joanna, Maliszewska-Mazek, Paulina Piechna-Więckiewicz |
Pilotażowy program MEN „Doposażenie szkół w środki higieny menstruacyjnej” obejmie ponad tysiąc szkół w Polsce. Łączny budżet programu wynosi 4 mln 400 tys. zł, w tym w 2024 r. jest to 1 mln 900 tys. zł, a w 2025 r. – 2 mln 500 tys. zł.
- Pod koniec października Ministerstwo Edukacji Narodowej poinformowało o wyborze dwóch organizacji pozarządowych, które otrzymają dofinansowanie w ramach programu „Doposażenie szkół w środki higieny menstruacyjnej”: Kulczyk Foundation (2 mln zł) i Fundacja Akcja Menstruacja (2 mln 330 tys. zł)
- Program zakłada doposażenie minimum 500 publicznych i niepublicznych szkół i placówek w środki higieny menstruacyjnej, realizację działań informacyjno-edukacyjnych, przeprowadzenie pilotażu zapotrzebowania na takie środki
- Do tej pory do pilotażu zgłosiło się ponad 2 tys. szkół. Ponad 900 zgłoszeń wpłynęło do Fundacji Akcja Menstruacja, o czym poinformowała przedstawicielka organizacji Emilia Kaczmarek. Zaznaczyła jednocześnie, że rekrutacja wciąż jest otwarta i zakończy się w przyszłym tygodniu. Projekt organizacji zakłada doposażenie 600 szkół
- Pilotażowy program MEN obejmie ponad tysiąc szkół. Łączny budżet programu wynosi 4 mln 400 tys. zł, w tym w 2024 r. jest to 1 mln 900 tys. zł, a w 2025 r. – 2 mln 500 tys. zł
1132 szkoły zgłosiły się do rekrutacji prowadzonej przez Kulczyk Foundation. – Najwięcej z województwa mazowieckiego, najmniej z województw opolskiego, podlaskiego i podkarpackiego (...). Spośród wszystkich zgłoszeń wybrano te, które stworzą najpełniejszy i najbardziej zróżnicowany, a więc reprezentatywny, obraz polskiej oświaty – poinformowano. Organizacja przeprowadzi program w 500 szkołach. Miejsca te „rozdzielono między wszystkie województwa, uwzględniając rodzaj szkoły i wielkość miasta czy wsi”.
Co piąta dziewczynka nie przychodzi do szkoły, ponieważ nie ma dostępu do środków higieny
Dyrektor projektów w Kulczyk Foundation Joanna Maliszewska-Mazek zaznaczyła, że co piąta dziewczynka wciąż opuszcza zajęcia, bo nie ma dostępu do środków higieny menstruacyjnej.
– Nasze badania pokazały również, że jest ogromny problem z wiedzą na temat zdrowia menstruacyjnego (...). Nawet wśród dorosłych kobiet (...) mocno zakorzenione są mity i stereotypy, którymi nasze społeczeństwo wciąż się posługuje. W szkołach jest jeszcze gorzej, tzn. jedna na trzy dziewczynki nie jest przygotowana na pierwszą miesiączkę i nie wie, co się z nią dzieje, gdy dostaje okresu po raz pierwszy – powiedziała.
Zwróciła uwagę, że istotne są też działania edukacyjne, dlatego Kulczyk Foundation planuje spotkania informacyjne dla nauczycieli, rodziców i dorosłych uczniów. – Rozwiewane będą wszelkie mity i stereotypy. Planujemy też dłuższe spotkania, które bardziej szczegółowo wytłumaczą kwestie zdrowia menstruacyjnego, w tym środków menstruacyjnych. Omówimy także to, jak wpływają na ciało i ekologię, bo to bardzo ważne aspekty, które w ogóle nie są brane pod uwagę w kontekście obecnej podstawy programowej – wskazała.
Jaka jest faktycznie skala ubóstwa menstruacyjnego?
Fundacja Akcja Menstruacja, oprócz doposażenia szkół i przeprowadzenia warsztatów, we współpracy z międzynarodową organizacją badawczą More In Common przeprowadzi ogólnopolskie badanie na temat ubóstwa menstruacyjnego i podejścia do okresu. – W Polsce nie było jeszcze tak dużego badania na ten temat. Zależy nam, żeby faktycznie zbadać skalę ubóstwa i tabu menstruacyjnego w naszym kraju. Operując dokładnymi danymi, będziemy mogli dokładnie dostosowywać nasze działania do potrzeb – wyjaśniła przedstawicielka organizacji Emilia Kaczmarek.
Zapytana, czy program rozwiązuje problem ubóstwa menstruacyjnego, odparła, że niecałkowicie, ale jest dobrym pierwszym krokiem, w którym to państwo, a nie organizacje pozarządowe, rozwiązują pewien problem. Zapytana o niezbędne minimum, jakie już powinno być zapewnione systemowo, odparła, że środki higieny menstruacyjnej powinny zapewniać wszystkie szkoły. Takie środki, jak dodała, powinny też zawierać paczki pomocowe, np. z MOPS-u, więc należy też zaopatrzyć instytucje pomocowe.
MEN: Środki higieny menstruacyjnej powinny być w szkołach
Od 11 lipca br. obowiązuje nowelizacja rozporządzenia, zgodnie z którą „w pomieszczeniach sanitarno-higienicznych zapewnia się ciepłą i zimną bieżącą wodę oraz środki higieny osobistej, w szczególności: mydło do rąk; ręczniki papierowe lub suszarki do rąk; papier toaletowy”.
Zapytana o to, dlaczego zapewnienia środków higieny menstruacyjnej w każdej szkole nie można było ująć w konkretnym przepisie, wiceszefowa MEN Paulina Piechna-Więckiewicz odpowiedziała, że „rozporządzenie nie wyłączało w żaden sposób i nie ogranicza w żaden sposób wprowadzania przez szkoły środków higieny menstruacyjnej”. Wyjaśniła, że celem noweli było doprecyzowanie istniejącego przepisu, ponieważ uczniowie i rodzice skarżyli się, że nierzadko dochodzi do sytuacji, w których w szkołach brakuje np. papieru toaletowego i potrzebna jest składka dodatkowa na papier toaletowy, trzeba go przynosić”. Zaznaczyła, że to „niedopuszczalne, bo on po prostu powinien tam być”.
Ekspertka dodała, że pilotażowy program ma przyzwyczaić wszystkich do tego, że środki higieny menstruacyjnej powinny być w szkołach.
Zdjąć tabu z miesiączki
Podkreśliła, że pilotaż musi służyć określonym celom. – Po pierwsze zmiana myślenia, po drugie edukacja, żeby zdjąć tabu z miesiączki – zaznaczyła. – Chcemy mieć badania na temat ubóstwa menstruacyjnego. Bardzo mnie to cieszy, bo w zamyśle było co najmniej 500 szkół, a będzie ponad 1000 (...). To naprawdę duża próba i myślę, że pozwoli nam też zmienić sposób myślenia wielu osób – powiedziała.
Łączny budżet programu wynosi 4 mln 400 tys. zł, w tym w 2024 r. jest to 1 mln 900 tys. zł, a w 2025 r. – 2 mln 500 tys. zł.
Przeczytaj także: „Podczas miesiączki zwiększa się wydolność organizmu”.