123 Rf

MZ: Na jednej trzeciej porodówek mniej niż 400 porodów rocznie

Udostępnij:

Ponad jedna trzecia szpitali z oddziałami położniczo-ginekologicznymi nie spełnia kryterium minimum 400 porodów rocznie - wynika z danych Ministerstwa Zdrowia. Na Podlasiu, Warmińsko-mazurskim, Świętokrzyskim i Zachodniopomorskim to większość porodówek.

W sierpniu Ministerstwo Zdrowia przekazało do konsultacji publicznych projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. To element reformy szpitalnictwa, która m.in. zmienia zasady kwalifikacji szpitali do tzw. sieci. Zgodnie z projektem w przypadku profilu położnictwo i ginekologia o kwalifikacji miałaby decydować minimalna liczba odebranych porodów. Resort zdrowia wstępnie określił ją na około 400 rocznie.

Szpitale w „sieci” mają umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, co ma im gwarantować ciągłość i stabilność finansowania. Z danych MZ dołączonych do projektu wynika, że wymogu co najmniej 400 porodów rocznie nie spełniłoby 111 szpitali z 331, których oddziały położniczo-ginekologiczne obecnie są w „sieci”.

Najbardziej zagrożone województwa

Niestety kryterium 400 porodów nie spełnia większość szpitali, aż w sześciu województwach na terenie Polski.

W przypadku dwóch województw to dwie trzecie wszystkich porodówek, a w kolejnych czterech województwach - połowa lub więcej wszystkich porodówek.

W województwie podlaskim nie zakwalifikowałoby się do tzw. sieci szpitali 10 z 15 porodówek (oddziałów położniczo-ginekologicznych). To porodówki w szpitalu powiatowym w Zambrowie, w szpitalach w Grajewie, Augustowie, Sejnach, Hajnówce, Sokółce, Bielsku Podlaskim, Siemiatyczach, Kolnie, Wysokiem Mazowieckiem.

Na Podlasiu próg 400 porodów rocznie osiągnęły lub go przekroczyły tylko szpitale wojewódzkie: w Łomży, Suwałkach, Białymstoku, a także szpital kliniczny w Białymstoku oraz poliklinika ginekologiczno-położnicza w Białymstoku.

W województwie warmińsko-mazurskim - przy tak ustawionym kryterium - z tzw. sieci wypadłoby 10 z 16 porodówek w szpitalach powiatowych: w Piszu, Biskupcu, Iławie, Bartoszycach, Nowym Mieście Lubawskim, a także w szpitalu w Szczytnie, Mrągowie, Ostródzie, Olecku, Giżycku.

Kryterium to spełniają szpitale wojewódzkie w: Elblągu, Olsztynie, a także dwa szpitale w Olsztynie, szpital w Działdowie i szpital w Ełku.

Likwidacja porodówek w co drugiej lecznicy?

W województwie świętokrzyskim progu 400 porodów rocznie nie przekracza siedem z 12 szpitali z oddziałami położniczo-ginekologicznymi: w Skarżysku-Kamiennej, Busku-Zdroju, w Końskich, Staszowie, Ostrowcu Świętokrzyskim, Opatowie, Jędrzejowie.

Kryterium spełniają natomiast trzy szpitale w Kielcach (w tym wojewódzki i Świętokrzyskie Centrum Matki i Noworodka), szpital powiatowy w Starachowicach, szpital w Sandomierzu.

W województwie zachodniopomorskim z "sieci" wypadłoby dziewięć z 17 porodówek: w wysokospecjalistycznym szpitalu w Stargardzie, szpitalu miejskim w Świnoujściu, szpitalu wojskowym w Wałczu, szpitalu rejonowym w Nowogardzie, w szpitalu w Białogardzie, Ustroniu, Połczynie-Zdroju.

Kryterium 400 porodów rocznie spełniają natomiast porodówki: w szpitalu wojewódzkim w Koszalinie, dwóch uniwersyteckich szpitalach klinicznych w Szczecinie, regionalnym szpitalu w Kołobrzegu, szpitalu w Goleniowie, Szczecinku, Barlinku, Szczecinie.

W województwie lubelskim kryterium nie spełnia połowa (10 z 20) porodówek w szpitalach: w Janowie Lubelskim, Kraśniku, Parczewie, Radzyniu Podlaskim, Krasnymstawie, we Włodawie, w Tomaszowie Lubelskim, Hrubieszowie, Bełżycach, Lublinie.

Kryterium spełniają szpitale wojewódzkie: w Lublinie, Białej Podlaskiej, Chełmie, Zamościu, a także dwa szpitale kliniczne w Lublinie oraz porodówki: w Świdniku, Lubartowie, Puławach, Łukowie.

W województwie lubuskim pięć z 10 porodówek nie weszłoby do sieci. Kryterium nie spełniają szpitale w: Międzyrzeczu, Sulęcinie, Drezdenku, Krośnie Odrzańskim, Świebodzinie.

400 lub więcej porodów odbierają natomiast szpital uniwersytecki w Zielonej Górze, wysokospecjalistyczny szpital wojewódzki w Gorzowie Wielkopolskim, wysokospecjalistyczny szpital w Nowej Soli, szpital w Sulechowie, w Żarach. W przypadku pozostałych województw kryterium co najmniej 400 porodów rocznie nie spełnia mniej niż połowa szpitali z oddziałami położniczo-ginekologicznymi.

W województwie mazowieckim to 13 z 44 szpitali z porodówkami, w województwie dolnośląskim dziewięć z 22 szpitali, w województwie łódzkim osiem z 23 szpitali, w województwie kujawsko-pomorskim sześć z 18 szpitali, w województwie wielkopolskim sześć z 31 szpitali, w województwie śląskim trzy z 36 szpitali, w województwie podkarpackim osiem z 19 szpitali, w województwie opolskim dwa z ośmiu szpitali, w województwie małopolskim trzy z 25 szpitali, w województwie pomorskim dwa z 15.

Konkurs NFZ sposobem na „białe plamy”

Ministerstwo Zdrowia zaznacza, że w przypadku stwierdzenia „białych plam” w opiece okołoporodowej, dyrektorzy oddziałów wojewódzkich NFZ będą ogłaszać postępowania konkursowe. Z danych MZ wynika, że liczba szpitali, w których odebrano porody, spadła z 397 w 2017 r. do 332 w 2023 r. Zmniejsza się także liczba odbieranych porodów. MZ podaje, że w 2023 r. było ich 266 tys., w 2019 r. - 366 tys., a w 2017 r. - 393 tys.

Przeczyta także: „Które porodówki nie znajdą się w sieci szpitali – lista”„Martwimy się o porodówki”„Które porodówki są niebezpieczne?”„Dopłacanie na porodówkach – tak czy nie?”„Jaka jest porodówka Macieja Wilczaka?”

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.